Rodzina Rubinsztejnów mieszkała przy ul. Długiej 52. Znajdował się tam trzypiętrowy murowany dom, w którym zgodnie mieszkały trzy pokolenia - dziadkowie, rodzice i dzieci. Pod tym adresem prowadzono rozliczne interesy z kupcami z Gdańska, Warszawy, Lublina, Siedlec i innych miejscowości.
Rubinsztejnowie mieli fabrykę octu oraz magazyny zbożowe niedaleko dworca kolejowego. Zatrudniali wielu Żydów z Sokołowa. Pomagali też ubogim i chorym.
Dziś ten budynek nie istnieje, a potomkowie Rubinsztejnów mieszkają w izraelskich kibucach Eilon, Nir David, Galed oraz Nirim.
Dla większości z nich piątkowa wizyta w Sokołowie była pierwszym w życiu spotkaniem z tym miastem. Rozpoczęła się w Szkole Podstawowej Nr 1 im. Janusza Kusocińskiego, gdzie Izraelczycy spotkali się z uczniami Wiesławy Kwiek. Dzieci pytały nie tylko o historię, ale też o życie we współczesnym Izraelu, o to, jak tam wygląda szkoła, na czym polega koszerność i czym judaizm różni się od chrześcijaństwa.
Każdy z uczniów otrzymał od gości pamiątkową pocztówkę. Odbyła się też krótka lekcja śpiewania hebrajskiej piosenki. Dzieci odwdzięczyły się śpiewając pieśń "My, Pierwsza Brygada".
Kiedy dyrektor szkoły, Zofia Steć, zaprosiła gości z Izraela na szkolny obiad, okazało się, że serwowany tego dnia posiłek (ryba, ziemniaki i surówka) to typowe danie jakie przygotowywał ich ojciec w swoim domu.
Izraelczycy odwiedzili również stary cmentarz żydowski, miejsce, w którym znajdowała się synagoga i dom rabina Morgenszterna. Na ul. Magistrackiej przypadkiem natknęli się na inną rodzinę z Izraela, która tego dnia zwiedzała miasto.
No comments:
Post a Comment